czwartek, 20 października 2011

Fartuszek w krateczkę aby przegnać lenia

Popadłam w lenistwo:) tylko uszy mi wystawały. I za te właśnie uszy moje małe diabełki mnie wyciągneły o 5 rano z cieplutkiego łóżeczka. Brrr strasznie zimno się ostatnio zrobiło prawda? Dlatego zabralam się dziś za dzierganie prostokącika do mojego 1szego komina:) a raczej kominka bo zacznę od najmniejszej szyjki w domu:)


wygrzebałam dziś też dla was z szafki fartuszek który uszyłam dla Zośki rok temu do przedszkola a który nadal jest odrobinkę za duży.
Przeglądam wasze blogi i nabieram straszliwej pokory. Muszę po prostu napisać że to co tworzycie jest dla mnie inspiracją, zasypiam mając w głowie milion pomysłów i marzę by mieć dość zdolności by choć w części to zrealizować.Mam do was ogromną prośbę - komentujcie, każda opinia jest dla mnie ważna, konstruktywna krytyka nigdy mnie nie zniechęca. Jestem samoukiem i strasznie niecierpliwą osóbką ale staram się więc bądźcie też wyrozumiałe.
Dziękuję za to że jesteście :)

1 komentarz:

  1. Śliczny fartuszek na pięknej modelce ;-) Bardzo twarzowy róż ;-) Pozdrawiam cieplutko ;-)

    OdpowiedzUsuń